Los Angeles,
25.09.2017r.
Savannah,
to co się zdarzyło nigdy nie powinno się zdarzyć. Byłem totalnym
dupkiem, że Cię do tego zmusiłem. Twoje łzy i twoja krzywda na zawsze będzie
mnie dręczyć w koszmarach. Chciałem Cię mieć, chciałem Cię kochać... Tylko coś
poszło nie tak. Alkohol krążył w moich żyłach, odcinając mnie od świadomości.
Jestem wręcz pewnien, że gdybym był trzeźwy, na pewno nie przywiązał Cię do
łóżka, nie uderzył biczem w bok, nie zgwałcił. Otwarcie się przyznaję, że to
zrobiłem, ale to był błąd. Nim się ocknąłem, nim zrozumiałem co zrobiłem, było
za późno. Uciekłaś przerażona i zniknęłaś z mojego życia. Zmieniłem się i to
bardzo. Potrzebowałem Cię. Musiałem bronić się przed sobą. To okropne, nie?
Bywało tak źle, że próbowałem się zabić. Bałem się spojrzeć w lustro ~ zbiłem
je i odłamkami skaleczyłem w ręce. Miałem brać leki, by wrócić do zdrowia
psychicznego ~ przedawkowałem je i po płukaniu żołądka dostałem od matki
wielkie przemówienie i 24h na dobę opieki. Sytuacji było wiele, ale w końcu się
pozbierałem na tyle, by mieszkać sam i pracować sam.
Wtedy spotkałem Cię po ponad roku w parku. Wracałem akurat z pracy i
zauważyłem te śliczne ciemne włosy. Jeden krok w tył. Zatrzymałem się, a Ty się
mnie wystraszyłaś. Najpierw myślałem 'Boi się mnie...', ale teraz widzę,
bronisz się przed sobą. Zmieniłem to, tyle razy Cię przepraszając, aż w końcu
mi wybaczyłaś.
Nasz wczorajszy wieczór był wspaniały. Miło było obudzić się przy
Tobie. Szkoda, że Bóg nie dał mi więcej czasu, by Was kochać...
Wczoraj rano ojciec zadzwonił do mnie i powiedział, że Ken Hudson wpadł
do domu z pretensjami i odgrażał się. Domyśliłem się, że jeśli dziś z Tobą tam
pójdę, mogę pożegnać się z życiem.
Przepraszam za to kolejne cierpienie, które Ci zadałem odchodząc z tego
świata. Mam dla Ciebie prezent, pamiątkę i wynagrodzenie w jednym ~ pierścionek
po mojej prababci. Noś go z dumą, a potem przekaż naszej córce, wnukom czy prawnukom.
Wiedz, że kocham Cię najbardziej na świecie. Jestem cały twój, na zawsze.
Opowiedz kiedyś Rosalie piękną historię naszej miłości, która umiała
wybaczać. Na pewno się jej spodoba.
Jeszcze raz, powtarzam, kocham Cię Savy <3
Alex
Twój Alex Drań Flagstad
Twój Alex Drań Flagstad
Ojej... Jakie to sweet aż mi z nosa kapie na telefon ;-;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam czy jeszcze coś dalej.